W Izaj. 40,1-11 słychać cztery głosy:
- Głos Pana do narodów po niewoli babilońskiej Izraela (w.1-2)
- Głos wołającego na pustyni judzkiej (Jana Chrzciciela) przed przyjściem Mesjasza (w.3-5)
- Głos Ewangelisty w obecnym czasie (w.6-8)
- Głos Syjonu i Jeruzalemu przed powtórnym przyjściem Mesjasza w chwale (w.9-11)
Pierwszy głos wzywa do pocieszania Izraela, bo Pan Bóg odpuścił jego
grzechy. To poselstwo pociechy od Pana ze względu na przebaczenie grzechów jest
w dalszym ciągu aktualne.
Drugi głos jest głosem herolda poprzedzającego Mesjasza. Jego służba polegała
na przygotowaniu drogi dla Mesjasza, który w swoim czasie ma się objawić
Izraelowi w mocy i w chwale.
Trzeci głos uwypukla kontrast między znikomością człowieka przyrównanego do
trawy i niezmiennością Słowa Bożego, które trwa na wieki. Boże obietnice
dotyczące Izraela wypełnią się niezawodnie.
Czwarty głos wzywa Syjon i Jeruzalem do wołania do miast judzkich ze szczytów
gór: „Oto wasz Bóg”. Jest to dobra wieść dla Izraela, że Boski Mesjasz
przyjdzie jako Król, aby panować w Izraelu. On będzie Wszechmocnym Władcą o
sercu Pasterza dla swojego ludu.
Mesjasz jako Dobry Pasterz:
- Będzie pasł swoje owce (będzie karmił swoją trzodę Izrael) – Ew. Marka 6,34-44 pięknie ilustruje tę służbę Mesjasza.
- Zbierze jagnięta – Mesjasz zgromadzi cały naród izraelski do siebie w Jerozolimie. Słowa Ps.50,5 wyrażają pragnienie serca Mesjasza: „Zgromadźcie mi wiernych moich, którzy zawarli ze mną przymierze przez ofiarę”.
- Będzie je nosił – to służba zgodna z Bożym charakterem: „Słuchajcie mnie, domu Jakuba i cała resztko domu Izraela, których noszę od urodzenia, których piastuję od poczęcia! Pozostanę ten sam aż do waszej starości i aż do lat sędziwych będę was nosił; Ja to uczyniłem i Ja będę nosił, i Ja będę dźwigał i ratował” (Izaj.46,3-4).
- Będzie ostrożnie prowadził – Mesjasz będzie przewodnikiem dla swojego ludu zgodnie z Jego słowami: „Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. I Ja daję im żywot wieczny, i nie zginą na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.” (Ew. Jana 10,27-28).
Waldemar Bolkowski