Dzisiejsza parasza rozpoczyna kolejną księgę Tory i obejmuje jej pierwszych pięć rozdziałów. Waijkra, czyli księga Kapłańska, jest najkrótszą wśród ksiąg Tory. Zajmując centralne miejsce Pięcioksięgu jest jak kamień szczytowy całej konstrukcji.
Można powiedzieć, że Księga Kapłańska znajduje się zarówno fizycznie jak i duchowo w centrum Bożego objawienia Tory. Dwie poprzednie księgi – Rodzaju i Wyjścia – zawierają historyczną narrację opisującą Boże działania jako Stwórcy i Tego, który wybiera Izrael na swoją szczególną własność. Bóg, który wyprowadził Izrael z Egiptu i zawarł z nim przymierze pod Synajem, zamieszkał wśród swego ludu w Przybytku. Teraz, kiedy Jego święta obecność napełniła Przybytek, objawia ludowi w jaki sposób ma trwać w społeczności z Nim. Bóg przecież jest po trzykroć święty, czysty i sprawiedliwy, natomiast człowiek skażony jest upadkiem i buntem. Kluczowe znaczenie będzie miał system ofiarniczy oraz towarzysząca mu służba kapłańska.
Trzecia z ksiąg Mojżeszowych prawie w całości zawiera instrukcje i wskazówki objaśniające, jak wypełnić Boże wymagania związane z służbą Przybytku-Miszkanu. Tym samym, pokazuje jak Izrael ma postępować jako „królestwo kapłańskie”, i jakim ma być święte życie w służbie Panu, w wymiarze osobistym i wspólnotowym.
Kapłański ceremoniał, ustanowiony przez Boga dla Jego świątyni, stanowi całkowite przeciwieństwo chaotycznej i ekstatycznej, pogańskiej orgii zmysłów, do której doszło kiedy lud zaczął czcić złotego cielca. Lud jadł i pił, a potem wstali, aby się bawić. Księga Kapłańska przypomina, że życie człowieka w różnych swoich aspektach i wymiarach jest walką przeciwko chaosowi. Że od początku takie było powołanie człowieka na ziemi – strzec Bożego porządku, aby nie powrócił pierwotny chaos, który sprzyja panoszeniu się zła.
Świętość nie jest mglistym pojęciem, mistycznym stanem, ani oderwaniem od konkretnej rzeczywistości. Wzrastanie w świętości dla Boga opiera się na coraz głębszym rozumieniu Jego woli, tego co jest Mu miłe, i określaniu jasnych granic w każdym obszarze codziennego życia.
Izraelowi Bóg nakazał: „Ja, Pan, jestem Bogiem waszym, który was oddzieliłem od innych narodów. Będziecie więc rozróżniali między… czystym a nieczystym. Będziecie mi więc świętymi, bo Ja jestem święty, Ja, Pan”. W Nowym Testamencie, apostoł Paweł również zachęca wierzących: „Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym… co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się nauczyliście… a Bóg pokoju będzie z wami” – stwierdza List do Filipian 4:9.
„I przywołał Pan Mojżesza i przemówił do niego z Namiotu Zgromadzenia” – tak brzmi pierwszy werset Księgi Kapłańskiej. Nie jest to typowe sformułowanie, jakiego Tora zazwyczaj używa. Bóg wielokrotnie „mówił” do Mojżesza. Słowo „przywołał” wskazuje na sytuację, kiedy ktoś kogoś woła z dalszej odległości, lub kiedy jakieś słowa mają zostać „obwieszczone” albo „ogłoszone” czy „proklamowane”. Chodzi więc nie tylko o oznajmienie komuś jakiejś sprawy, ale o „ustanowienie” czegoś ważnego.
Od samego początku księgi zostaje nam dane do zrozumienia, że to co nastąpi dalej, posiada kluczowe znaczenie i należy zwrócić na to szczególną uwagę. Komentatorzy żydowscy zwracają uwagę w Midraszu Rabba, że słowo „ofiara” w wersecie drugim, zawiera ideę „przybliżenia się”. Czyli ideą ofiary jest umożliwienie przybliżenia do Boga, który jest święty. Dalej komentarz odnosi tę ofiarę do prozelity, nie-Żyda, który pragnie przybliżenia do prawdziwego, jedynego Boga, i przynosi ofiarę jako element procesu konwersji.
List do Efezjan, mówiąc o Żydach i nie-Żydach przychodzących do Boga przez Mesjasza, mówi o jednych jako o „tych, którzy są blisko”, a o drugich jako o „tych, którzy są daleko”. Ewangeliczne słowa Mesjasza Jeszuy musiały dla wielu słuchaczy brzmieć kontrowersyjnie: „Ja jestem droga, prawda i życie: nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”. Czyli – nikt nie przybliża się do Boga Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie. Pod tym względem nie ma różnicy między Żydem i nie-Żydem, między domownikiem i obcym.
Pierwsze rozdziały Księgi Kapłańskiej, objęte dzisiejszą paraszą, opisują pięć podstawowych rodzajów ofiar składanych w Przybytku. Ofiara całopalna była spalana w całości na ołtarzu. Ofiara pokarmowa składała się z pewnej ilości przaśnej mąki zmieszanej z oliwą i kadzidłem, i spalano ją na ołtarzu, a to co pozostało należało do kapłana. Ofiara pojednania była dzielona przez wszystkich i jej celem było wyrażenie wdzięczności Bogu w związku z jakąś radosną okazją. Ofiara za grzech dotyczyła sytuacji popełnienia grzechu w sposób nieświadomy; składano ją ze zwierząt, a w przypadku osób ubogich także z przaśnej mąki. Ofiarę pokutną należało złożyć za sprzeniewierzenie świętości należącej do Pana lub za przywłaszczenie cudzego mienia i złożenie fałszywej przysięgi.
Pierwsze trzy ofiary były dobrowolne, natomiast dwie ostatnie ofiary – za grzech i pokutna – były obligatoryjne, jeżeli przebłaganie miało być skuteczne. Ich krwią kropiono siedem razy ołtarz w Miszkanie, ich tłuszcz spalano na ołtarzu miedzianym, natomiast pozostałości ofiary zabierano poza obóz i tam spalano. Wszystkie te ofiary, oprócz swojego podstawowego znaczenia, w jakiś sposób prefigurowały różne aspekty przyszłej doskonałej ofiary Mesjasza dokonanej dla pojednania całego świata.
Pierwszą kategorią ofiar, jaką opisuje Księga Kapłańska, jest ofiara całopalna, olah. Jej podstawowe znaczenie, choć z pewnością nie jedyne, polega na pokazaniu poświęcenia w całości dla Pana. Ofiara całopalna, w płaszczyźnie systemu ofiarniczego jest odpowiednikiem wyznania „słuchaj Izraelu”, czyli miłości Boga z całego serca, całej duszy i całej siły. Wszystko idzie do Boga w ofiarnym płomieniu całkowitego poświęcenia i oddania.
Ofiara całopalna była w całości spalana na ołtarzu. Nazwana jest „wonią przyjemną dla Pana”. Oczywiście nie chodzi o to, że swąd palonego mięsa jest sam w sobie miły. Jest to język akceptacji, aprobaty, przyjęcia, ponieważ jako woń przyjemną, Pan akceptuje ofiarę i się z niej raduje. Ta akceptacja jest zaproszeniem dla człowieka, aby przybliżył się do Wielkiego Króla.
W ostatecznym wymiarze, ofiara całopalna wskazuje na śmierć Mesjasza Jezusa. List do Efezjan, rozdział 5 werset 2 powiada: „i chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności”. Jest to język ofiarniczy, łączący śmierć Mesjasza z całopaleniem. On wydał siebie samego, siebie całego, Bogu, aby nas przybliżyć do Bożej świętej obecności. W Nim jesteśmy całkowicie zaakceptowani przez Boga i zaproszeni, aby cieszyć się bliskością Wszechmocnego jako naszego miłującego Ojca. Zachęceni wzorem Mesjasza, jako nowe stworzenia, mamy dążyć, aby nasze życie stało się miłą wonnością dla Boga, tak jak zachęca Słowo: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”.
Wszystkim życzę obfitości Bożego pokoju – szalom!
Emanuel Machnicki