TISZA B’AW 5782.

Nad mieszkańcami krainy mroków zabłyśnie światło (Iz:1)

 

Przypomnijmy, jak to często czynimy, czym żyją nasi starsi bracia w wierze, którym Wszechmogący wyznaczył szczególną rolę w swoim planie zbawienia.

7 sierpnia przypada w tym roku w żydowskim kalendarzu dziewiąty dzień miesiąca aw, po hebrajsku Tisza be Aw. Jest to dzień postu, uznawany przez tradycję żydowską za rocznicę zburzenia w r. 586 p.n.e. Pierwszej Świątyni jerozolimskiej przez babilońskiego króla Nabuchodonozora, oraz w 70 r. n.e. Drugiej Świątyni przez rzymskiego cesarza Tytusa.

Dzień Tisza be Aw jest drugim po Jom Kipur najważniejszym dniem postu i poprzedzają go trwające przez trzy tygodnie dni żałoby, nazywane Jemei bein hamecarim (Dni w cierpieniach). Ich nazwa pochodzi z wersetu 5:21 w Eicha (‘Treny’).

Tisza be Aw jest symbolem wszystkich prześladowań i nieszczęść narodu żydowskiego; kojarzy się z nim też upadek twierdzy Betar w czasie powstania Bar Kochby w 135 r.n.e., wygnanie Żydów z Anglii w 1290r. oraz początek tułaczki Żydów wypędzonych w 1492 r. z Hiszpanii. Według tradycji talmudycznej w tym dniu Mojżesz potłukł kamienne tablice.

Rabini sugerują, że do tak wielu dramatycznych wydarzeń, które upamiętniają owe dni żałoby, doszło z powodu niepodejmowania ze strony ludu Bożego wybrania powrotu do bliskości z Bogiem – jak się tłumaczy użyte przez nich słowo teszuwa, nawiązujące do zapisu w księdze Ozeasza: Wróć Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę.” (Oz 14:1).  

Żydowski poeta i dziennikarz, Ludwik Lewin pisał: „Nie trzeba być  religijnym, by pościć w Jom Kipur. Sądny Dzień to chwila, na którą o swym żydostwie przypomina sobie nawet wielu z tych, którzy przez cały rok starają się zapomnieć, że są Żydami. W tym święcie chodzi o rachunek sumienia i wybaczanie win, co mieści się w wartościach uniwersalnych i daje się dopasować do wszystkich prawie idei humanistycznych. Zupełnie inaczej wygląda sprawa postu przypadającego na dziewiąty dzień żydowskiego miesiąca aw() Nie ma ten dzień nic uniwersalnego, lecz symbolizuje ogrom żydowskich nieszczęść i upamiętnia klęski Izraela, zadawane ze wszystkich stron. Jest to więc dzień płaczu dla prawdziwych Żydów.”

W rozpoczynającym trzytygodniowy okres żałoby dniu Sziwa Asar be-Tamuz,oddzielonym jako dzień postu dla stworzenia ludziom warunków do zbadania ze skruchą własnego postępowania i powrotu do bliskości z Bogiem, czyta się między innymi napomnienia proroka Izajasza: „Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie Go, póki jest blisko! Niech bezbożny porzuci swoją drogę, a przestępca swoje zamysły i niech się nawróci do Pana, aby się nad nim zlitował, do naszego Boga, gdyż hojny jest w odpuszczaniu! () Przestrzegajcie prawa i kierujcie się sprawiedliwością, gdyż bliskie jest nadejście Mojego zbawienia i objawienie się Mojej sprawiedliwości. Szczęśliwy jest człowiek, który to czyni.” (Iz 55:6-7; Iz 56:1-2).

Dodajmy, iż wezwanie Izajasza dotyczy też każdego z nas: „Wy, którzy wyzna-jecie Pana, nie milczcie! (…) Przechodźcie, przechodźcie przez bramy, gotujcie drogę ludowi! Torujcie, torujcie ścieżkę, usuwajcie kamienie…” (Iz 62:6,10).

Wezwanie to zachęca nas do wstawienniczej modlitwy, aby czas refleksji w dniu Sziwa AsarbeTamuz i w następującym po nim okresie żałoby, kończącej się postem w dniu TiszabeAw, znalazł odzew w sercach Izraelczyków oraz synów Jakuba mieszkających w diasporze i za sprawą Bożego Ducha pobudził wielu do teszuwy oraz powierzenia miłującemu Bogu Izraela losów własnych i swojej ojczyzny.

Módlmy się o przybliżenie się wypełnienia proroctwa Jeremiasza, którego Lamentacje czyta się w tym czasie żałoby w synagogach: „…Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go i strzec będzie jak pasterz swojej trzody (…) i będzie ich  dusza  jak  ogród nawodniona ()ich żałobę obrócę w  wesele, pocieszę i rozweselę ich po ich smutku () mój lud nasyci się moim dobrem – mówi Pan” (Jr 31:10-14), jak również o nadejście czasu, kiedy wszyscy synowie ludu Bożego wybrania powierzą swoje życie żydowskiemu Mesjaszowi, którego imię jest Jeszua.

***

   ​​Stojąca przez osiemset trzydzieści lat, na wzgórzu, ponad Jerozolimą, Świątynia która przejęła rolę Miszkan – Przybytku, będącego dla starożytnych wyznawców Boga Izraela miejscem przebywania chwały Bożej, uznawana była za miejsce kontaktu  między niebem a ziemią, za centralny punkt w łączności człowieka z Bogiem. Tłumaczy to w pełni okoliczność, że jej zniszczenie jest uważane przez synów Izraela za największą tragedię w ich historii.

W Liście do Hebrajczyków natomiast, adresowanym do Żydów, którzy już poddali się opiece Mesjasza Jeszuy, czytamy: „Bo Mesjasz wszedł do takiego miejsca najświętszego, które nie jest dziełem ludzkim i jedynie kopią tego prawdziwego, lecz do samego nieba, aby  teraz stanąć w naszym imieniu w obliczu samego Boga.” Hbr 9:24. [tłum.David H. Stern].

Życzmy więc naszym starszym braciom w wierze, aby ich serca poruszało, aktualne także dla nas, Słowo zapisane w cytowanej wcześniej haftarze przeznaczonej na, poprzedzający dni żałoby, Szabat Chazon: „Obmyjcie się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed Moich oczu, przestańcie źle czynić! Uczcie się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!” (Iz 1:16-17); by skłaniało to Słowo do pokuty i przybliżało prorokowane przez Ezechiela cudowne wydarzenie: „I dam wam serce nowe i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste (…) i uczynię, że będziecie postępować według Moich przykazań, Moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je.” (Ez 11:19).

Modląc się o nadejście Bożego Królestwa prośmy, by rychło nadszedł czas, kiedy wszyscy synowie ludu Bożego wybrania pokłonią się Wielkiemu Arcykapłanowi i zapragną być Jego Świątynią.    

Felicja Białęcka

   

Facebook
WhatsApp
Drukuj
Email