Tegoroczny wrzesień wypełniają trzy ważne święta żydowskie: Rosz ha-Szana, Jom Kipur i Sukot, zaś między Nowym Rokiem a Dniem Pojednania trwają Dni Skruchy – Jamim Noraim. Zachęca to do modlitwy, by Święty Izraelski sprawił, że wielu spośród naszych ‘starszych braci’ – którzy w tym miesiącu mają wyjątkowo wiele sposobności wracania pamięcią do biblijnej tradycji i historii swego narodu zapisanej w Biblii Hebrajskiej – odnajdzie swego Stwórcę i Pasterza i będzie mogło mówić jak Dawid w Psalmie 23: „Pan jest Pasterzem moim…”.
Co warto pamiętać o istocie każdego z świątecznych wydarzeń odnotowanych w żydowskim kalendarzu?
Nowy Rok 5779 – Rosz ha-Szana przypada w tym roku 10 września. W tym też dniu zaczyna się dziesięć dni pokuty – Jamim Noraim, które trwają do święta Jom Kipur.
Przygotowania do Rosz ha-Szana (dosł. głowa roku) trwają już w miesiącu Elul. Polegają one na analizowaniu własnych uczynków, szczególnie tych złych, skierowanych przeciwko ludziom i Bogu.
W pierwszym dniu święta nakazane jest dęcie w szofar. O jego roli tak pisał Majmonides: Micwa ta pobudza nas słowami: „Obudź się o uśpiony! Spójrz na swoje czyny i wróć do Boga! Przypomnij sobie Stwórcę, ty, któryś zapomniał prawdy własnego istnienia, poświęcając się próżnym działaniom życia, które nie mogą ci pomóc. Patrz na swoją duszę! Zmień swoje czyny i postępowanie na lepsze! Odstąp od niegodziwości!”.
Według żydowskiej tradycji to święto upamiętnia zakończenie Bożego dzieła stwór-czego, a ściślej, jego szósty dzień, kiedy został stworzony człowiek, który stał się praojcem wszystkich ludzi. Nadaje to świętu charakter uniwersalny.
Ideą Rosz ha-Szana i następującego dziesięć dni później, w dniu 10 tiszri, Jom Kipur jest przyjrzenie się własnemu życiu, dostrzeżenie win, wzbudzenie w sobie skruchy oraz podjęcie próby przebłagania Boga i naprawienia krzywd wyrządzonych bliźnim. Motywuje do tego wierzenie, że w dniu nowego roku otwierane są trzy księgi; do jednej wpisywani są sprawiedliwi, do drugiej grzesznicy, a trzecia przeznaczona jest dla tych, którzy pokutując w czasie 10 dni Jamim Noraim, dzielących Rosz ha-Szana od Jom Kipur (Dzień Pojednania, Przebłagania), zdołają przebłagać Najwyższego i zostać zapisani do Księgi Życia.
Jom Kipur, dzień przebłagania i pojednania, zdaniem niektórych teologów ma ścisły związek z darowanym ludziom przez Najwyższego przymierzem łaski, które – jak wierzymy – sprawiła ofiara krwi naszego Wykupiciela.
Świętu temu poświęcony jest rozdział 16 Księgi Kapłańskiej. Wiąże się z nim całodobowy post, rozpoczynany 9 dnia miesiąca tiszri przed zachodem słońca, a kończony po ukazaniu się pierwszych gwiazd następnego wieczora. Większa część dnia spędzana jest przez liczących się z Bogiem Żydów na modlitwie, którą rozpoczyna Kol nidrej (‘wszelkie śluby’) – modlitwa o unieważnienie ślubów, złożonych pod przymusem, zbyt pochopnie lub nieświadomie. Modlący się wyznają też swoje grzechy.
Jom Kipur jest najbardziej uroczystym świętem ze wszystkich świąt żydowskich – „szabatem szabatów” . Obchodzą je nawet osoby stroniące w pozostałe dni od synagogi.
Dla nas treść tego święta ma znaczenie szczególne ze względu na opisaną w Biblii rolę arcykapłana, składającego w tym dniu ofiarę, oraz na symbolikę zasłony oddzielającej miejsce nazwane: „Święte Świętych”.
W starożytności w dniu Jom Kipur, jedyny raz w roku, arcykapłan wchodził do pomieszczenia Świątyni, nazywanego ‘Święte Świętych‘, aby złożyć ofiarę przebłagania z dwóch kozłów; jednego kozła ofiarnego (azazela), obarczonego grzechami Izraela, wypędzano na pustynię (Kpł 16:10), dokąd zabierał grzech ludu. Z Ewangelii wiemy, że Jezusa poprowadzono poza mury miasta, gdzie poniósł grzech swego ludu. Tam też czytamy (Mt 27:51, Mk 15:38), że kiedy Mesjasz oddał swoje życie na krzyżu Golgoty, zasłona, oddzielająca miejsce do którego przystęp miał, raz w roku, jedynie arcykapłan składający ofiarę za grzech ludu, została rozdarta z góry do dołu, a stało się to dzięki ofierze krwi Mesjańskiego Arcykapłana, który „usiadł po prawicy Majestatu w niebie.” (Hbr 1:3).
O nazwie święta tak pisze V. Buksbazen w opracowaniu Ewangelia zawarta w świętach Izraela1): „…Pochodzi ona od hebrajskiego słowa kapper – przykrywać. Zgodnie ze znaczeniem tego słowa Bóg przykrywa grzechy swojego ludu krwią ofiary. Dla konkretnej osoby oznacza to, że Bóg widzi tylko zapłaconą karę i osobę pokrytą krwią; tak więc ów człowiek staje przed Bogiem bezgrzeszny. Ta koncepcja doskonale wyraża ideę zastępczej śmierci i przebłagania. Wskazuje na główne przesłanie Ewangelii, zapisane w Liście do Koryntian, że Chrystus umarł za nasze grzechy (1 Kor 15:3)”. Autor zwraca uwagę na to, że prawda, iż nie ma innego pojednania jak krew ofiary, jest sformułowana wyjątkowo jasno w judaizmie; Talmud mówi, że nie ma innego pojednania jak pojednanie krwią (Joma 5a). Potwierdza to Paweł w Liście do Hebrajczyków: „bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia” (Hbr 9:22).
Cztery dni po okresie trwającego od miesiąca elul czasu refleksji nad dotychczasowym życiem, rozpamiętywania własnych nieprawości, o których chciałoby się raczej zapomnieć, podejmowania prób zadośćuczynienia za spowodowane przez siebie krzywdy, jak też po wyjątkowo ciężkim poście – kochający i miłosierny Ojciec daje swemu ludowi siedmiodniowe radosne święta Sukot, o których Biblia Hebrajska pisze „Będziesz się weselił w to swoje święto, ty, i twój syn i twoja córka, i twój sługa i twoja służebnica, oraz Lewita i obcy przybysz i sierota i wdowa, którzy są w twoich bramach” (Pwt 16:14).
Te radosne święta mają przypominać ludowi o Bożej miłości wyrażonej wyprowadzeniem z niewoli i o tym, że mieszkali wtedy w szałasach „...W siódmym miesiącu będziecie je obchodzić, będziecie mieszkać w szałasach przez siedem dni /…/ aby wiedziały wasze przyszłe pokolenia, że w szałasach kazałem mieszkać synom izraelskim, gdy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej. Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.” (Kpł 23:39-43).
Szałas zdaje się symbolizować nadzieję, że w Namiocie Boga, pod skrzydłami Jego chwały Szechina jest schronienie, najpierw dla narodu Bożego wybrania, a potem również dla nie-Żydów.2)
Życzmy takiego spojrzenia na symbolikę szałasów (sukot) gromadzącym się w nich synom Jakuba!
Felicja Białęcka
(Artykuł z wrześniowego listu modlitewnego WDO)